Oświęcim jest miejscem, którego nie można tylko zwiedzać. Trzeba przy odwiedzinach pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści - mówił Jan Paweł II w trakcie swego pobytu w Auschwitz.
Czwartego kwietnia uczniowie naszej szkoły mieli okazję uczestniczyć w jednej z najstraszliwszych lekcji historii, które dotknęły ludzkość. Klasy siódma, ósma oraz trzecia gimnazjum udały się w tym celu do byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, aby na własne oczy przekonać się, jak bardzo cyniczny i okrutny był okupant niemiecki.
Pierwszym punktem zwiedzania była brama obozowa. To właśnie tutaj przewodnik muzealny opowiedział uczniom, w jaki sposób naziści na terenach polskich stworzyli obozy koncentracyjne. Ponadto uświadomił im, że dla ponad miliona stu tysięcy osób przekroczenie obozowej bramy z cynicznym napisem „Arbeit macht frei” oznaczało powolną i makabryczną śmierć.
Następnie, nasza grupa podążyła na plac apelu. W tym miejscu pani przewodnik opowiadała o wielogodzinnych apelach, organizowanych przez oddziały SS, które wycieńczały oraz pozbawiały nadziei więźniów obozu. Nieludzki terror obozowych oprawców wprawiał w osłupienie.
Kolejnym punktem było zwiedzanie poszczególnych bloków - tu uczniowie mieli okazję zapoznać się bardzo dokładnie z realiami codziennego życia obozowego. Niewątpliwie największe wrażenie wśród uczniów naszej szkoły wywarł blok 5 zawierający wystawę mienia ofiar. Nikt nie był w stanie przejść w obojętny sposób obok stert butów, ubrań i przedmiotów związanych z utrzymaniem higieny osobistej ułożonych w ogromne, piętrzące się stosy. Po obejrzeniu krematorium i komory gazowej mieszczącej się w podziemiach tego budynku kilka osób zapytało o sens tak wielkiego okrucieństwa. Uczniowie sami określili Auschwitz mianem piekła na ziemi, które zostało stworzone przez ludzi.
Nasi wychowankowie podczas zwiedzania obozu wykazali się niezwykłą dojrzałością okazywaną poprzez swe zachowanie w miejscu kaźni setek tysięcy Żydów, Polaków, Romów, Rosjan i wielu przedstawicieli innych narodowości. Skupienie, jakie widniało na ich twarzach, pozwala mieć nadzieję, że na resztę życia zapamiętają tę straszliwą lekcję historii, która została im wyłożona w Oświęcimiu i jako młode pokolenie, które już niedługo samo będzie kształtowało swoimi czynami przyszłość nigdy nie dopuści do powtórnego zaistnienia podobnej rzeczywistości.